bieganie, dwie rundy
-
Czas
00:37
-
Temperatura
5.0°C
-
HRmax
179( 87%)
-
HRavg
160( 78%)
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieganie. Dwie rundy 7600m, w czasie 37 min i 16 sek.
Pierwsza rundka spokojnie i bez nerwów, tętno nie przekroczyło 155 ani razu. Ale podczas drugiej rundy zaczął padać deszcz i jakoś tak same nogi przyśpieszyły.
Góry po raz pierwszy w tym roku :-)
-
DST
19.00km
-
Teren
12.00km
-
Czas
01:20
-
VAVG
14.25km/h
-
VMAX
46.00km/h
-
Temperatura
1.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i wreszcie.
Przez ostatnie 5 dni prawie codziennie jeździłem i dziś już poczułem konkretne zmęczenie. Nie miałem ochoty już katować się na szosie.
Wsadziłem więc balony na koła i wio na Kozie Skałki. Do samych skałek nie dojechałem, bo im wyżej i dalej, tym więcej błota, a momentami nawet trochę śniegu gdzieniegdzie. Sił dużo nie miałem, więc dojechałem tylko do Żmij i tam zawróciłem. Wracając pojechałem czerwonym szlakiem do Zembrzyc, by zaliczyć po drodze myjnię. Błota co nie miara się uzbierało na rowerze. Chociaż w sumie tak dużo go nie ma. W większości miejsc ziemia była zmrożona i twarda, ale tam gdzie świeciło słońce, tam było bagno :-)
Generalnie miła przejażdżka, doładowanie akumulatorów na spokojnie :-)
Szosa
-
DST
96.00km
-
Czas
03:58
-
VAVG
24.20km/h
-
VMAX
56.00km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś znów szosa. Trochę zimniej, niż wczoraj, ale słońce przyjemnie grzało.
Runda - Sucha-Żywiec-Kęty-Wadowice-Sucha
Początkowo do Żywca było ciężko, bo i pod wiatr i pod górę. Do Kęt dalej wiatr przeszkadzał. Dopiero jak skręciłem na Wadowice powiało w plecy.
Szosa, na wytrzymałość
-
DST
98.00km
-
Czas
04:14
-
VAVG
23.15km/h
-
VMAX
70.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uff, było fajnie. Dziś powtórka, czyli trening typowo wytrzymałościowy, ale warunki były po stokroć lepsze od wczorajszych, cały dzień świeciło słońce. Kilometrów mniej, ale też i zmęczenie z wczoraj się skumulowało. Chociaż w zasadzie siła i wytrzymałość podobnie jak wczoraj. Gorzej, że bolały ścięgna i "siedzenie". Po długiej przerwie zimowej jestem nie przyzwyczajony do siedzenia w siodle tyle godzin, więc wszystko bolało. Do tego stopnia, że od mniej więcej połowy dystansu musiałem robić krótkie przerwy co 15/20 kilometrów, po to by rozprostować stare kości i móc jechać dalej. Po prostu w pewnym momencie nie mogłem znaleźć wygodnej pozycji na rowerze :-)
Trasa - Sucha-Skomielna Biała-Myślenice-Sułkowice-Zembrzyce-Sucha
Pierwsza setka w tym roku
-
DST
116.00km
-
Czas
05:18
-
VAVG
21.89km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
9.0°C
-
Podjazdy
600m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i wreszcie jest, 100 km po raz pierwszy w tym roku :-)
Do Krakowa i z powrotem, nic szczególnego, po prostu nie miałem inwencji by wymyślać trasę. Wsiadłem na rower o 11 i ruszyłem przed siebie. Ani się obejrzałem, a byłem już w Sułkowicach, chwila wahania i ruszyłem na Skawinę i Kraków.
W tamtą stronę z wiatrem, a dmuchał tak, że jechałem z nogi na nogę nie męcząc się wcale. W drodze powrotnej na szczęście też nie było tak źle. Jedynie przejazd przez Kraków i Skawinę był morderczy, momentami jak miałem na liczniku 20 km/h to byłem szczęśliwy. Ale potem jak już wjechałem w podbeskidzkie dolinki i beskid makowski, nie było już tak czuć tego wiatru.
wreszcie rowerek
-
DST
44.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
22.00km/h
-
VMAX
50.00km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do Wadowic i z powrotem, krótki trening.
Oby pogoda do jutra się utrzymała
biegusianie
-
Czas
00:18
-
Temperatura
-4.0°C
-
HRmax
188( 91%)
-
HRavg
168( 81%)
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
wieczorne bieganie. 3900 m. 18 minut
bieganie
-
Czas
00:17
-
Temperatura
-2.0°C
-
HRmax
184( 89%)
-
HRavg
169( 82%)
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieganie, standardowa runda 3900 m, w czasie 17:35
Dziś chciałem szybciej przebiec swoją rundę, ale jakoś kiepsko szło. Czas okrążenia jak dotąd najlepszy, o 50 sekund krótszy niż wcześniej. Ale myślałem, że będzie szybciej. Tym bardziej, że z początku biegło się bardzo lekko. Jendak utrzymanie szybszego tempa skutkowało tym, że pod koniec rundy ledwo biegłem.
Dziwne jest też to, że nie dam rady wejść na wysokie tętno podczas biegania. Dziś max to zaledwie 184, a średnie 169, czyli podobnie jakbym biegł spokojnie. Wyższe miałem tylko podczas biegania pod górę.
Zimowy Leskowec i Łamana Skała
-
Czas
05:00
-
Temperatura
-3.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dłuższej przerwie znów wyruszyłem w góry. Wczorajszego dnia miałem ochotę iść dziś (w niedzielę) gdzieś w góry, ale lenia miałem strasznego. Postanowiłem więc zadzwonić do kumpla, ale z cichą nadzieją, że ma już coś zaplanowane, albo że żona mu zabroni i że z czystym sumieniem będę mógł przesiedzieć cały dzień w domu przed komputerem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy Romek zgodził się iść w góry od razu i bez żadnych zastrzeżeń. No cóż plan się nie udał, ale za to wyszedł dziś wspaniały lajtowy wypad.
Najpierw ruszyliśmy z Tarnawy niebieskim szlakiem do schroniska na Groni Jana Pawła. Szło się fajnie, teren się łagodnie wznosił, na rower szlak będzie jak znalazł, bo szedłem tam pierwszy raz, więc było to swego rodzaju rozpoznanie. Gdy już zaszliśmy na górę oczywiście w schronisku popiliśmy herbatki, kanapeczki i krótki odpoczynek. Niestety całe niebo było dziś zasnute chmurami, widoków żadnych nie było. Dlatego też fotek dziś nie wiele. Po prostu nie chciało mi się wyciągać aparatu. Chociaż raz żałowałem, że nie miałem go pod ręką, bo w poprzek szlaku przebiegała para rogatych Jeleni. Zanim jednak wygrzebałem aparat z plecaka, te rogate bydlaki zwiały.
Ze schroniska poszliśmy czerwonym przez Leskowiec aż na Łamaną Skałę
Na Łamanej Skale zarządziliśmy nawrotkę do zielonego szlaku i nim zeszliśmy z powrotem do Krzeszowa.
No i to na tyle. Wycieczka przebiegała raczej spokojnie. Ech tylko słońca brakowało. Może następnym razem :-)
bieganie
-
Czas
01:00
-
HRmax
186( 90%)
-
HRavg
158( 77%)
-
Podjazdy
150m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieganie, dziś wyszła równo godzina, dystans wg GPSa 9100m, a przewyższenie około 150 m
Średnie tętno 158 a maksymalne 186
Pobiegłem drogą za zamkiem na Bace i wróciłem. Miałem zamiar biec dalej, ale dalsza droga nieprzetarta i bieganie tam w szmacianych adidasach nie należałoby do przyjemności. Średnie tętno takie niskie, bo gdy zbiegałem w drodze powrotnej w dół musiałem w wielu miejscach spokojnie schodzić, było po prostu ślisko na świeżym i udeptanym już śniegu.