faloxx prowadzi tutaj blog rowerowy

Do okoła babiej góry z Ibizem :-)

  • DST 100.00km
  • Teren 16.00km
  • Czas 05:50
  • VAVG 17.14km/h
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 czerwca 2010 | dodano: 28.06.2010

Dziś pierwszy dzień urlopu. Dodatkowo do Bielska przyjechał Ibiz, postanowiliśmy razem coś pokręcić. Dziś na rozgrzewkę traska dookoła babiej góry. Większość szosą, ale parę kilometrów też w terenie.

Zupełnie się nie śpieszyliśmy, tempo spacerowe, bez zaginania się. Podziwianie widoków, podjazdów i zjazdów. W lesie po stronie słowackiej trochę poprzewracanych drzew. Generalnie świetnie spędzony dzień.



Okoliczne górki, jasień i mioduszyna

  • DST 22.00km
  • Teren 22.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 14.67km/h
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 czerwca 2010 | dodano: 28.06.2010

Chcialem sprawdzić jak jest w lesie po ostatnich opadach. Generalnie sporo błota, ale da się spokojnie jeździć. Nie jest źle :-)



Rozpoznanie

Sobota, 26 czerwca 2010 | dodano: 28.06.2010

Po tygodniu zmuły po maratonie, w końcu na rower. Szło jak po grudzie, ale pomału się rozkręcam



Międzygórze, maraton

  • DST 28.00km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:05
  • VAVG 13.44km/h
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 19 czerwca 2010 | dodano: 28.06.2010

Wpis dopiero dziś, bo od maratonu nie miałem weny, żeby zrobić wpis.
Pojechałem, choć kilka dni wcześniej kiepsko się czułem i byłem przeziębiony. Myślałem, że jestem już zdrowy, ale chyba jednak tak nie było. Dodatkowo bardzo krótki sen w nocy, oraz 5 godzin za kółkiem dołożyły swoje i zupełnie nie miałem siły by jechać.

Wystartowałem i po 20 kilometrach pomimo panującego zimna i bardzo spokojnej jazdy, cały czas lał się ze mnie strumieniami pot, tak jakby było ze 30 stopni co najmniej. W pewnej chwili zsiadłem z roweru i posiedziałem w rowie, nie miałem sił by jechać. Nie było sensu dalej się męczyć. Ruszyłem więc kawałek dalej i napotkałem drogowskaz szlakowy. Międzygórze 2 h. Po chwili namysłu i zjedzeniu banana, postanowiłem się wycofać z maratonu.

No i to by było na tyle.



szosa

  • DST 51.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 26.15km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 17 czerwca 2010 | dodano: 17.06.2010

Po pracy na szosę. Byłoby więcej, ale wieczorem zrobiło się zimno a miałem tylko jedną koszulkę, więc uciekałem do domu.



szosa, jak po grudzie

  • DST 97.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 24.25km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 1490m
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 13 czerwca 2010 | dodano: 13.06.2010

Miał być dzisiaj teren, ale była szosa. W nocy nad okolicą przechodziły straszne burze. Rano gleba morka jak diabli, więc nie chciało mi się pchać w góry, bo nie lubię się brudzić.

I w sumie dobrze wyszło, jechało mi się dziś jak po grudzie. Najpierw na przsłop-krowiarki-przełęcz zubrzycka-sidzina-jordanów-juszczyn-juszczyn polany-skawica-maków-sucha besk.

Gdyby nie ogólnie bardzo słabe samopoczucie, to bym trasę jeszcze zmodyfikował o kolejne dwa podjazdy. Ale po Juszczynie Polany miałem nogi jak z waty, więc ruszyłem najprostszą drogą do domu. Nie wiem skąd ta niemoc



Jałowiec wieczorową porą, teren

  • DST 44.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 13.97km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 1300m
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 czerwca 2010 | dodano: 10.06.2010

Dzisiejszy wyjazd zawdzięczam żonie. Znów wygoniła mnie na rower, gdy wróciłem z pracy, złota kobieta :-)

No więc zanim zacząłem wdrapywać się na Magurkę, zrobiłem krótką pętelkę przez Jasień, tylko dla rozgrzewki, przed pół godzinnym podjazdem. Potem Standardowo na Przysłop, do Stryszawy zielonym szlakiem. Z tamtąd 50 minutowy podjazd na szczyt Jałowca. Po raz pierwszy w tym roku !! Jeszcze nie było tak, że pierwszy wjazd dopiero w połowie czerwca. Na szczycie jak zwykle wietrznie i trochę zimniej. Z jałowca zjazd żółtym szlakiem do przełęczy Kolędówki, potem Kiczora, Przysłop, Magurka i zjazd czerwonym szlakiem do Suchej. Od zeszłego roku żółty szlak trochę się zmienił, odcinek bliżej Jałowca trochę złagodniał, natomiast zjazd z Kiczory odwrotnie. Ale to tylko przez wypłukane przez wodę drogi. Tyle wilgotnych kamieni, że się trochę spękałem. I choć wczoraj ten sam odcinek zjechałem, to dziś odpuściłem i sprowadziłem rower przez te 20 metrów :-)

Licznik pokazał 44 km, GPS trochę mniej, jak zwykle, a poniżej trasa:




teren - magórka kolędówki i kiczora

  • DST 25.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 13.04km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 720m
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 czerwca 2010 | dodano: 09.06.2010

Od kilku dni wreszcie nie pada, więc skorzystałem z okazji i pojechałem pierwszy raz od miesiąca w góry.
Początkowo chciałem jechać na Jałowiec, ale fakt, że późno wyjechałem, oraz byłem dziś bardzo zmęczony po pracy, sprawił że się wlokłem i skróciłem trasę tylko na przeł. Kolędówki.
Nie ustrzegłem się też, zwyczajowo ostatnio, od złapania gumy. Na zjeździe z Kiczory, żółtym szlakiem do przysłopia puściłem hamulce i leciałem ile fabryka dała. Guma pękła sama, dziwne. Nie było przebicia, nie dobiłem też nigdzie obręczą, co zresztą jest trudne jak się ma oponki 2,35 cala. Dętka po prostu pękła, może była za bardzo rozciągnięta, bo było na niej napisane, że jest do opon maksymalnie 2,1 :-)

#lat=49.69695&lng=19.55566&zoom=12&type=2



szosa, na spokojnie

  • DST 42.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 21.72km/h
  • VMAX 85.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 440m
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 czerwca 2010 | dodano: 06.06.2010

Po wczorajszym dystansie, dzisiaj spokojny rozjazd na dwie godzinki. W sumie jechało się dość lekko, nie czułem wczorajszego dystansu, ale cały czas bardzo spokojnie. Zwyczajnie mi się nie chciało :-)

Z suchej, przez Garce, do Zembrzyc, potem do Mucharza. Tam nawrotka i powrót do Tarnawy. W Tarnawie w prawo na Krzeszów, a z Krzeszowa do Stryszawy i do domu.



szosą, pod samiuśkie Tatry :-)

  • DST 182.00km
  • Czas 06:52
  • VAVG 26.50km/h
  • VMAX 78.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 1910m
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 czerwca 2010 | dodano: 05.06.2010

Nie dwa tygodnie temu, nie tydzień temu, no to w końcu dziś. Udało się zrobić dłuższy dystans.
Na początku kiepsko mi się jechało, więc nie forsowałem się. Żeby było śmieszniej jeszcze przed przysłopem złapałem gumę. Szybka zmiana i jadę dalej. Z przysłopia na Krowiarki i tu małe zaskoczenie. Pomimo, że jechałem oszczędzając siły, to zrobiłem na podjeździe całkiem dobry czas, najlepszy w tym roku, tego się nie spodziewałem.
Jadę dalej do Jabłonki, potem Czarny Dunajec. Na 80 kilometrze w Chochołowie pierwszy zjazd po zaopatrzenie :-) Banany, woda i jadę dalej. Dojeżdżam do Zakopca. Tam rundka po mieście, przejazd po krupówkach, no i jest już 15:20, więc ruszam w drogę powrotną. Z Zakopanego aż do Jabłonki jest cały czas lekko w dół, ale za to wiatr w gębę wieje, więc w sumie wychodzi na zero.
Przed Krowiarkami znów się kończy woda, więc znów sklep w Zubrzycy, tym razem sok marchwiowo bananowy z Hortexu, ale to nie był dobry pomysł. Nie dość, że nie gasi pragnienia, to jeszcze robi rewolucję w żołądku, na szczęście nie za dużą, dowiozłem sok domu ;-)
Na Krowiarki, pomimo zmęczenia wjeżdża mi się całkiem nieźle. Cały czas trzymam prędkość 14 km/h. Na przełęczy robię postój, odpoczynek na ławeczce. Z tąd mam już do domu mniej niż 50 minut jazdy, ale pod warunkiem, że nie jestem wyczerpany.
Ruszam więc do domu, przez Zawoję 15 km w dół. Teraz zostaje jeszcze ostatni podjazd, na Przysłop, ledwie 3 km, ale za to sztywne. I tu też pomimo zmęczenia wjeżdżam w miarę szybko i sprawnie. Jak już jestem na szczycie, to prawie tak jakbym był już w domu. Mam z tąd 12 km cały czas w dół do domu, więc na luzie już się toczę, nie wysilając się zbytnio, by serce zeszło z wysokich obrotów i żeby organizm się uspokoił.