Kolejny, zwykły, szary, dzień z życia...
-
DST
19.00km
-
Teren
15.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
9.50km/h
-
VMAX
47.00km/h
-
Temperatura
0.0°C
-
Podjazdy
510m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Hehe, temat wpisu dziś jest taki. A to na przekór, w końcu koniec roku i początek nowego, to zupełnie umowna data. Czas płynie i nie zwraca uwagi na takie pierdoły. To tylko ludzie zrobili sobie to święto, żeby legalnie popić. Ale muszę przyznać, że wbrew tytułowi był to dla mnie bardzo udany dzień.
Wstałem przed 11 i pewnie pospałbym dłużej, ale córa już szalała po domu. Żona wczoraj obiecała mi, że dziś mogę jechać na rower, albo iść w góry, albo cokolwiek mi się zechce robić samemu. Zanim się ogarnąłem i zjadłem śniadanie, to było już po 12. Jakiś taki byłem nie do życia, a do tego w radiowej trójce leciał top wszechczasów. Na szczęście akurat szło coś koło ~70 miejsca i była to Metallica - Master Of Puppets. Ten kawałek dał mi potrzebnego tak bardzo kopa i w końcu się zebrałem. Przed 14 w końcu wyszedłem na rower.
Pogoda na dziś idealna. Wczoraj padał śnieg, który się szybko roztapiał, była straszna chlapa i dlatego siedziałem w domu. A dziś temperatura około zera powodowała, że było dość ciepło, ale jednocześnie na tyle chłodno, że śnieg nie zamieniał się w wodę.
Z racji warunków atmosferycznych oraz braku jakiejkolwiek formy nie oddalałem się od domu zbytnio. Także potaczałem się dziś po Magurce. Z formą, jak pisałem wyżej słabo, ale spokojnym tempem wtelepałem się na szczyt, potem troszkę zjechałem, a że czułem się wspaniale postanowiłem jeszcze zaliczyć "Beskidzki Raj", to taki hotel, umiejscowiony na szczycie góry, mają tam przepiękne widoki, warto tam pojechać choćby i dla tego.
Sprzęt jak zwykle sprawował się znakomicie, oponki pomimo, że ślizgały się na kamieniach oblepionych wilgotnym śniegiem ciągnęły ostro. Wszystko podjechałem, choć czasem było ciężko, było też co podziwiać, bo widoczność dzisiaj świetna. Po prostu pięknie. Po dwóch godzinkach wróciłem do domu trochę zmęczony, akurat na 30 miejsce w topie wszechczasów, gdzie grały trzy utwory z rzędu Pink Floyd. Potem do końca dnia razem z rodzinką siedzieliśmy w domu i słuchaliśmy tylko radia :-)
Kilka fotek zrobionych dziś, nie zachwyca, ale wrzucę je tu i tak
Jeden z trudniejszych podjazdów. Sporo śliskich od śniegu kamieni powodowało, że trudno było utrzymać równowagę
W tle Babia Góra
A to widok na północ. Ciężka i gruba warstwa chmur wisiała nad Polską na północy
Polica widoczna z "Beskidzkiego Raju"
A to hotel "Beskidzki Raj" na Magurce
Kategoria Góry, Teren
bieganie
-
Czas
00:24
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieganie
Dziś po 2 tygodniach choroby wreszcie coś ze sobą zrobiłem. Po chorobie już ani śladu, ale sił też brakowało. Osłabłem i czuć to bardzo. Zaczyna mi doskwierać cykloza. Nie jeździłem na rowerze parę ładnych miesięcy i mam ochotę trochę popedałować. Jeśli do soboty pogoda się utrzyma, to jadę na rower :-)
A dziś:
3700m
czas 34 min i 30 sek
Kategoria bieganie
Bieganie
-
Czas
00:36
-
Temperatura
0.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś, z racji tego, że jest zimo i wilgotno, pobiegłem bardzo spokojnie, leciutki truchcik.
dystans - 6 km
tempo - 6min/km
czas - 36 min
HR avg - 142
HR max - 166
Kategoria bieganie
Bieganie po górkach
-
Czas
01:29
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś w końcu coś dłuższego. Pomimo że w sumie mało trenuję to jednak forma conieco rośnie.
Dane z GPS:
dystans - 15 km 500m
czas - 1 godz i 29 min
HR avg - 171
HR max - 189
I jeszcze kilka bajerów z mojej nowej aplikacji endomondo. Jak się okazuje poczciwy MyTracks nie dorasta jej do pięt :)
Średnie tempo biegu - 5:46min/km
Oprócz tego endomondo automatycznie rozbija trening na kilometrowe odcinki i podaje ich międzyczasy.
Najwolniejszy kilometr - 7:31 min
Najszybszy kilometr - 4 min
Przewyższenie - 344m
Najwyższy punkt na trasie - 621m
A oprócz tego wszystkiego to pogoda była świetna, nie padało i czasem conieco słońce wychodziło. Na pełną rundkę przez lipską górę bałem się jeszcze porwać i w sumie dobrze, bo pod koniec byłem już trochę zmęczony. Chociaż dałbym radę to pobiec. Może za tydzień.
Kategoria bieganie, Góry, Teren
Bieganie
-
Czas
00:30
-
Temperatura
4.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
6000m
30min
Kategoria bieganie
bieganie
-
Czas
00:21
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieganie
3800m
21 min
Kategoria bieganie
Bieganie
-
Czas
00:53
-
Temperatura
9.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wczoraj wieczorem poszedłem trochę pobiegać. Czułem się zmęczony i miała być jedna krótka runda do 20 minut. Ale biegło mi się nadspodziewanie dobrze, muza w uszach pobrzmiewała, było ciepło, a nogi same niosły :-)
Wyszło 53 min
hr avg - 161
hr max - 177
dystans tylko w przybliżeniu, bo nie załączyłem gpsa - około 9,5 km
Kategoria bieganie
bieganko
-
Czas
00:30
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś spokojnie, 30 min.
5,2 km
30 min
Kategoria bieganie
bieganie
-
Czas
01:03
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieganie, dziś w lesie
dane z gps
dystans - 10,2 km
czas - 1h 3min
tętno średnie - 163
tętno max - 181
przewyższenia - 265m
Kategoria bieganie, Góry, Teren
Bieganie
-
Czas
00:20
-
Temperatura
3.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
3800m
21 min
Ciężko było po sobocie, jeszcze zakwasy trzymały
Kategoria bieganie