bieganie
-
Czas
00:32
-
Temperatura
-5.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
5500m
32 min
Kategoria bieganie
bieganie
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
zaległe
5500m
33 min
Kategoria bieganie
bieganie
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
zaległe
3700m
21 min
Kategoria bieganie
bieganie
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
zaległe
3700m
21 min
Kategoria bieganie
bieganie
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
zaległe
3700m
20 min
Kategoria bieganie
bieganie
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Uzupełniam zaległe
bieganie
3600m
20 min
Kategoria bieganie
Babia Góra pieszo
-
Czas
05:00
-
Temperatura
-4.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Chociaż zima kalendarzowa już w pełni, to jednak mało komu dane było ją widzieć, jak na razie.
Dla tych co nie wierzą, zima nam panuje. A żeby nie być gołosłownym, wybrałem się dziś na poszukiwanie dowodów. Poszedłem z kumplem na Babią Górę. Tam dowodów aż nadto, co widać zresztą na zdjęciach.
Na początek przełęcz Krowiarki. Tu już troszku śniegu jest
Z przełęczy ruszyliśmy najprościej, czerwonym szlakiem. Od samego początku Romek ostro ruszył z buta. Przez pierwsze pół kilometra myślałem, że wyzionę ducha. Ledwo co wstałem, serce jeszcze nie chciało bić jak należy. Potem było już lepiej, rozgrzałem się i parłem za Romkiem. Po drodze mijaliśmy nieziemskie krajobrazy i kształty.
Pierwszy przystanek, Sokolica. Tu już niestety doszliśmy do miejsca, gdzie zaczynało się duże zachmurzenie. Na pierwszym planie My, a za nami Babia Góra. Trochę zamglona, ale tam jest
Od Sokolicy, aż do szczytu (i jeszcze kawałek za nim) szliśmy już cały czas przez chmurę. Dziwne szaro-białe tło otaczało nas zewsząd. Ciężko było cokolwiek zobaczyć, a jeszcze ciężej cokolwiek sfotografować. Ale parę obiektów przykuło moją uwagę.
A to już na szczycie. Na prawdę widoczność tam była fatalna. W zasadzie prawie wszystkie fotki, które tam pstryknąłem, nie wyszły. A zresztą, nie było ich dużo. Wiał taki wiatr, że pomimo niewielkiego mrozu, ciężko było utrzymać w gołych dłoniach aparat.
Ze szczytu poszliśmy dalej czerwonym szlakiem do przełęczy Brona. Po paru kilometrach zeszliśmy poniżej poziomu chmury. Świat jaki tam się jawił, był zupełnie odmienny, od tego co było wyżej. Wreszcie wróciły kolory :-)
No i godzina była już dość późna. Turyści którzy nocowali w schronisku Markowym, wylegli na szlak. Widziałem ich ponad 50 jak parli pod górę, w mniejszych i większych grupkach. Nieświadomi zresztą, co ich czeka wyżej :-)
Po drodze podziwialiśmy cały czas wspaniałe lodowe formacje
A to już widok z przełęczy Brona. Później już nie wyciągałem aparatu.
Zejście w dół po śniegu okazało się bardzo proste i niezwykle szybkie. Właściwie to nie schodziliśmy, a zjeżdżaliśmy na butach. Przydałyby się jakieś sanki.
Nie omieszkałem też włączyć GPSa podczas dzisiejszej wędrówki. Tu link do endomondo, gdzie widać jak żeśmy szli
. ... . ... .
Kategoria Góry, Pieszo
bieganie
-
Czas
00:46
-
Temperatura
5.0°C
-
Podjazdy
175m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
7 km 500m
46 min 15 sek
HR avg - 166
HR max - 181
Kategoria bieganie, Góry
Bieganie
-
Czas
00:30
-
Temperatura
7.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś co nieco przyłożyłem nogę i dość się zmęczyłem.
Standardowo, duża runda z podbiegiem koło szpitala
5600m
29 min 45 sek
HR avg - aż 170
HR max - 192
Kategoria bieganie
Bieganie
-
Czas
00:32
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bieganie.
5 km 600 m
32 min
HR avg - 161
HR max - 190
Kategoria bieganie