Szosa
Dystans całkowity: | 1391.00 km (w terenie 64.00 km; 4.60%) |
Czas w ruchu: | 70:01 |
Średnia prędkość: | 20.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 82.00 km/h |
Suma podjazdów: | 12310 m |
Maks. tętno maksymalne: | 169 (82 %) |
Maks. tętno średnie: | 151 (73 %) |
Liczba aktywności: | 29 |
Średnio na aktywność: | 51.52 km i 2h 24m |
Więcej statystyk |
po okolicy
-
DST
16.00km
-
Czas
00:50
-
VAVG
19.20km/h
-
Temperatura
30.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po długiej przerwie pierwszy raz wyskoczyłem na rower wieczorkiem po Suchej i okolicach.
Kategoria Po piwo, Szosa
slalom między burzami
-
DST
123.00km
-
Czas
04:50
-
VAVG
25.45km/h
-
VMAX
75.00km/h
-
Temperatura
26.0°C
-
Podjazdy
1700m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tak jak napisałem w tytule, dziś było jak w slalomie. Chciałem jechać dziś do Czorsztyna i zrobić dłuższą trasę szosową. Dojechałem prawie do Nowego Targu, a konkretnie do Klikuszowej. Tam zobaczyłem wielką i czarną chmurę przed sobą. To było dla mnie za dużo. Zawróciłem do Rabki, a tu nie wiele lepiej. Nad gorcami było czarno od chmur i deszczu. Jedynie rozbłyski błyskawic rozświetlały ten mrok co jakiś czas. Skręciłem więc na Spytkowice i z tamtąd do Jordanowa. Krowiarki też odpuściłem, bo nad Babią i Policą czarna chmura wisiała od rana. W drodze z Jordanowa do Suchej było jednak sucho i przyjemnie. Żeby dzień nie był zupełnie stracony skręciłem więc najpierw w Kojszówce na Żarnówkę, zaliczając jeden podjazd, a potem w Makowie na Makowską górę.
W zasadzie trasa wyszła całkiem pofałdowana. Może to nie klasyczne góry, ale 1700m przewyższenia dało w kość :-)
#lat=49.61338&lng=19.80698&zoom=10&type=2
Kategoria Góry, Szosa
szosa
-
DST
50.00km
-
Czas
02:20
-
VAVG
21.43km/h
-
VMAX
60.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś miało być więcej i mocniej. Ale jak wyszedłem z domu, to okazało się, że zupełnie nie mam siły na kręcenie. W końcu przejechałem rundę 50km w tempie bardzo krajoznawczym :-)
Kategoria Szosa
przejażdżka
-
DST
20.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
20.00km/h
-
VMAX
25.00km/h
-
Temperatura
25.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem rozbić zakwasy po wczorajszym dniu
Kategoria Szosa
szosa, wytrzymałościowo i 4 podjazdy
-
DST
91.00km
-
Czas
03:44
-
VAVG
24.38km/h
-
VMAX
79.00km/h
-
Temperatura
24.0°C
-
Podjazdy
1390m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Runda na wytrzymałość, z czterema górskimi, siłowymi akcentami.
Kategoria Góry, Szosa
szosa, 3 podjazdy
-
DST
47.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
23.90km/h
-
VMAX
80.00km/h
-
Temperatura
18.0°C
-
Podjazdy
740m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorem wyszedłem na rower dopiero o 18, więc skoczyłem na swoją ulubioną rundkę górską
Trasa - Sucha - Przysłop - Zawoja - Grzechynia - Maków - Góra makowska - Jachówka - Budzów - Sucha
Kategoria Góry, Szosa
Szosa, na wytrzymałość
-
DST
135.00km
-
Czas
05:26
-
VAVG
24.85km/h
-
VMAX
70.00km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa typowo wytrzymałościowa. Chociaż w końcówce kilka niewielkich zmarszczek w beskidzie makowskim. Pogoda niby ładna, ale mi jakoś chłodno było. Jakby było cieplej to jeszcze z godzinę albo i ze dwie dłużej bym pojechał.
Sucha-Koszarawa-Jeleśnia-Żywiec-BielskoBiała-Kęty-Wadowice-Klecza-Stryszów-Marcówka-Zembrzyce-Sucha
Kategoria Szosa
zimna szosa
-
DST
80.00km
-
Czas
03:10
-
VAVG
25.26km/h
-
Temperatura
6.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bryyy jak zimno. Wyszła leniwa runda:
Sucha-Osielec-Łętownia-Pcim-Stróża-Bieńkówka-Zembrzyce-Sucha
Kategoria Szosa
Szosa, Skawina, Kalwaria, Stryszów
-
DST
85.00km
-
Czas
03:18
-
VAVG
25.76km/h
-
VMAX
66.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako, że miałem dziś umówione spotkanie w Skawinie, postanowiłem pojechać na nie rowerem. Zgadałem się z jednym gościem z Allegro i kupiłem od niego mostek do drugiego roweru, którym mam zamiar wozić w foteliku córę :-)
Do Skawiny standardowo przez Sułkowice i Biertowice. Trochę pod wiatr, ale w sumie szybko zajechałem. Powrót postanowiłem zrobić inną drogą, ze Skawiny prosto do Kalwarii. Znałem wcześniej tą drogę, ale tylko z mapy ;-)
Okazało się, że trasa była bardzo ładna i malownicza, na tyle, że zechciało mi się narysować ją w bikemap.net
#lat=49.83931&lng=19.74449&zoom=11&type=2
Widoczki na Podbeskidziu ekstra, nawet pokusiłem się o fotkę:
Na stoku widać klasztor w Kalwarii. W rzeczywistości bardzo ładnie to wygląda z tej perspektywy, na zdjęciu z komórki, tak jak widać, czyli biednie :-]
Gdy już wjechałem w górki w Kalwarii szybko spadła średnia a i poczułem zapieki w mięśniach. W sumie do Skawiny jechałem na luzie.
I do jutra, mam nadzieję, że uda mi się wyjść...
Kategoria Góry, Szosa