Szosa, Skawina, Kalwaria, Stryszów
-
DST
85.00km
-
Czas
03:18
-
VAVG
25.76km/h
-
VMAX
66.00km/h
-
Temperatura
22.0°C
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jako, że miałem dziś umówione spotkanie w Skawinie, postanowiłem pojechać na nie rowerem. Zgadałem się z jednym gościem z Allegro i kupiłem od niego mostek do drugiego roweru, którym mam zamiar wozić w foteliku córę :-)
Do Skawiny standardowo przez Sułkowice i Biertowice. Trochę pod wiatr, ale w sumie szybko zajechałem. Powrót postanowiłem zrobić inną drogą, ze Skawiny prosto do Kalwarii. Znałem wcześniej tą drogę, ale tylko z mapy ;-)
Okazało się, że trasa była bardzo ładna i malownicza, na tyle, że zechciało mi się narysować ją w bikemap.net
#lat=49.83931&lng=19.74449&zoom=11&type=2
Widoczki na Podbeskidziu ekstra, nawet pokusiłem się o fotkę:
Na stoku widać klasztor w Kalwarii. W rzeczywistości bardzo ładnie to wygląda z tej perspektywy, na zdjęciu z komórki, tak jak widać, czyli biednie :-]
Gdy już wjechałem w górki w Kalwarii szybko spadła średnia a i poczułem zapieki w mięśniach. W sumie do Skawiny jechałem na luzie.
I do jutra, mam nadzieję, że uda mi się wyjść...
Kategoria Góry, Szosa
komentarze
Pojeździłbym sobie po górach, a tu jeszcze k..wa 9 dni :D.