Wiosennie szosami Beskidu Makowskiego
-
DST
70.00km
-
Czas
03:20
-
VAVG
21.00km/h
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Od trzech dni taczam się na rowerze i powoli nabieram sił po chorobie. Dziś jeździło się przyjemniej, chociaż noga wcale nie podawała.
Na początek wyruszyłem z Suchej w stronę Marcówki, by tam zacząć od podjazdu. Ale gdy tylko wyjechałem z z miasta, to dogonił mnie zaraz rowerzysta na szosówce. Starszy gość, na klasycznej szosie, stalowa rama i mix osprzętu campa i shimano. Pozdrowiliśmy się i siadłem mu na koło. Gdy to zobaczył, zaczął mocniej przyciskać. Ani się nie obejrzałem, a już w pomykaliśmy ponad 40 km/h. Co gorsza, po 2 kilometrach zaprosił mnie do dania zmiany. Nie wiem skąd wykrzesałem z siebie tyle siły, ale dałem mu zmianę. Jak się szybko okazało skręcał w stronę Żywca. Wczoraj tam jeździłem, a poza tym w takiej wymianie ciosów szybko bym padł, więc postanowiłem kontynuować plan i jechać w Beskid Makowski.
Trasa - Sucha-Mucharz-Łękawica-Stryszów-Zakrzów-Lanckorona-Sułkowice-Bieńkówka-Sucha
Niestety na ostatnim podjeździe w Bieńkówce już mi zabrakło sił, tym bardziej, że i górka tam najsroższa. Potem już na spokojnie wracałem do domu. Na szczęście cały czas w dół.
Ale to nie koniec na dziś. Wieczorową porą zachciało mi się jeszcze pobiegać. Zrobiłem jedną rudę, czyli 3700m w czasie 19:30 min. Spokojnie, bo sił już trochę brakło. Tętno uporczywie trzymało się cały czas powyżej 170, pomimo spokojnego tempa nie chciało zejść niżej. No ale to zmęczenie dało się we znaki.
A to jeszcze dzisiejszy profil trasy. Specjalnie wybierałem spokojniejsze górki. Nie czuję się na siłach, żeby ostro pakować ;-)
#lat=49.78924&lng=19.79805&zoom=11&type=2
komentarze
I jeszcze po takiej rundce biegales? Ale krecisz ze nie masz sil ;).
A jak tam w terenie? Pewnie jeszcze wszystko plynie? Mozliwe ze miedzy Trophy a Ustroniem bede siedzial w Istebnej tydzien na przelomie czerwca i lipca, mozemy sie wtedy na jakies pokrecenie zgadac, o ile bedziesz mial w tygodniu czas.