faloxx prowadzi tutaj blog rowerowy

szosa

  • DST 62.00km
  • Czas 02:50
  • VAVG 21.88km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 marca 2011 | dodano: 12.03.2011

Dziś znów na rower. Pogoda wspaniała, to bezkonkurencyjnie najcieplejszy dzień jak dotąd w tym roku. Niestety osłabienie po chorobie jest masakryczne. Dość powiedzieć, że ledwo jechałem.

Wyjechałem na zachód drogą do Żywca. Jadąc przez Las, na przystanku siedział rowerzysta i studiował mapę. Pozdrowiłem go, odmachał mi, a ja pojechałem dalej. Jednak parę kilometrów dalej dogonił mnie. Skorzystałem z okazji i siadłem mu na koło. Niestety na drugiej, czy trzeciej z kolei górce brakło sił. Jakbym doszedł do ściany, w pewnym momencie nogi zrobiły się jak z waty i musiałem odpuścić. Obcy biker szybko zniknął mi na horyzoncie. Dalej już poruszałem się swoim ślimaczym tempem. Wracając z Żywca nie jechałem tą samą drogą, tylko skręciłem w równoległą drogę przez wsie, Ślemień, Kurów. Miłe urozmaicenie i do tego jeden spokojny ale 2 kilometrowy podjazd zaliczyłem. A i widoki też niczego sobie :-)




komentarze
ibiz
| 07:57 niedziela, 13 marca 2011 | linkuj No i te widoki z drogi w kierunku do Żywca musiały być extra. Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy jednak się zmobilizować i w tym roku znów przyjechać w Beskidy.
ibiz
| 07:56 niedziela, 13 marca 2011 | linkuj Jak na słabą formę po chorobie to niezły wynik.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enien
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]