faloxx prowadzi tutaj blog rowerowy

Mędralowa, pieszo

Niedziela, 12 grudnia 2010 | dodano: 12.12.2010

Zimowe wyjście w góry. Samochodem do Zawoi Czatoża, potem na przeł. Jałowiecką, stamtąd na Mędralową i powrót przez halę Kamińskiego, czarnym szlakiem.



Początek mocno mnie zdemotywował, kiedy na samym początku od razu wlazłem w śnieg do pół łydki



Jak się dość szybko okazało, to był dopiero początek. Jeszcze przed przełęczą Jałowiecką musiałem przedzierać się przez zaspy do pół uda.
Na przełęczy przepiękny widok na Babią dziś częściowo zasłonięty, ale i tak było na co rzucić okiem



A to znaki turystyczne na Jałowieckim siodle



Postawiłem aparat na słupku granicznym i sobie też strzeliłem fotę



Od tego momentu robiło się coraz ciężej. Śniegu stopniowo przybywało, tak się szło na Mędralową



A tyle go było na górze. Aż do kroku ;-)



Na Mędralowej jak zwykle herbatka, kanapeczka i owoce. No cóż było robić, trzeba ruszać dalej.
Dość szybko dotarłem do hali Kamńskiego. W tym roku przyprowadziłem tu Kłosia, który stwierdził, że widok z hali to jeden z najładniejszych, jakie widział w Beskidach. Dziś z widokami było co najwyżej średnio ;-)





Jak się okazało, nie to było najgorsze. Nawaliło tutaj tyle śniegu, że momentami trzeba było brodzić w zaspach po pas. Były też ślady skuterów śnieżnych, które ubiły trochę śnieg, ale chód po śladach skuterów wcale nie był lżejszy. Zamiast brodzić w śniegu, nogi zapadały się gwałtownie i co chwilę zapadałem się w głęboki śnieg. Odcinek około pół kilometra pokonywałem przez prawię godzinę, do tego padający śnieg, zacinający wiatr i mgła. Wspaniałe warunki na niedzielny spacerek ;-)

Kiedy już zeszłem z hali w las wcale nie było lepiej. Nie wiem czemu, ale na czarnym szlaku z hali było więcej śniegu, niż podczas podejścia na przeł Jałowiecką. W efekcie brnąłem w dół w śniegu do pół uda i przez to wcale nie szło się dużo szybciej



To w zasadzie koniec relacji. Czarnym szlakiem doszedłem z powrotem do Zawoi, wsiadłem w samochód i pojechałem do domu :-)

GPS pokazał mi, że przeszedłem dziś 9,1 km, w czasie 4 godzin i 15 minut. Normalnie jak struś pędziwiatr.

Dodam jeszcze, że pierwotnie miałem chrapkę na Małą Babią górę. Ale kolega Ibiz zapodał mi ciekawego linka, o historycznym i tragicznym wyjściu na Pilsko grupy sportowców, też zimą.
Dla chcących poczytać zamieszczam link
http://www.wgorach.com/?id=66219&location=f&msg=1&lang_id=P




komentarze
faloxx
| 09:34 piątek, 17 grudnia 2010 | linkuj Ja jeszcze nie jestem gotowy na Babią. Na dniach zamierzam kupić dobre spodnie na śnieg. Do tej pory chodziłem w wojskowych bojówkach, też są niezłe, ale nie wystarczają na głęboki śnieg.
Anonimowy tchórz | 22:54 czwartek, 16 grudnia 2010 | linkuj Ja planuje Babią Góre w niedizele, z opisów wynika że śniegu jest 150 cm i 3 stopień zagrożenia lawinowego ale to pewnie na żółtym szlaku wiec damy rady. Pozdrawiam
ibiz
| 19:38 niedziela, 12 grudnia 2010 | linkuj Piekne. Żałuje, że nie mogłe dołączyc. Ja niestety straciłem weekend.
klosiu
| 19:31 niedziela, 12 grudnia 2010 | linkuj Chyba na jednej albo dwoch fotkach poznalem szlak ktorym jechalismy :). Takie czarno-biale zimowe gory jak na trzeciej fotce sa przepiekne. Tempo faktycznie zabojcze ;), nie myslales o jakichs rakietach snieznych? Sa takie do kupienia tu i owdzie.
faloxx
| 19:02 niedziela, 12 grudnia 2010 | linkuj karel -> bardzo fajny, a jeśli chodzi o widoki, to tydzień temu miałem fantastyczną pogodę. Następna wyprawa w twój ulubiony beskid mały :-)

jurektc -> też wolałbym rowerem, ale to jest niemożliwe, nawet zjeżdżanie w tych warunkach byłoby bardzo uciążliwe, jeśli w ogóle możliwe. Zresztą wszystkie te szlaki zjeździłem rowerem i głównie stąd je znam :-)
jurektc
| 18:51 niedziela, 12 grudnia 2010 | linkuj Pozazdrościc tylko, mimo ze nie rowerem :)
k4r3l | 18:33 niedziela, 12 grudnia 2010 | linkuj to żeś wpadł jak śliwka... w zaspę :) fajny trip, szkoda że widokow nienajciekawszy, ale za to wrażeń co nie miara :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kjakp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]