faloxx prowadzi tutaj blog rowerowy

teren, Magurka - Jałowiec (ze Smitkiem)

  • DST 58.00km
  • Teren 44.00km
  • Czas 04:41
  • VAVG 12.38km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 1470m
  • Sprzęt Corratec SuperBow Fun
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 października 2010 | dodano: 10.10.2010

Zgadaliśmy się ze Smitkiem że będzie na działce w Makowie, więc postanowiliśmy z tej okazji pojechać coś razem po górach.

Spotkaliśmy się na dworcu PKP w Suchej, bowiem spodziewałem się jeszcze kilku bikerów z Krakowa, niestety nie przyjechali. Tak więc rozpoczęliśmy jazdę sami.
Na początek rozgrzewka ulicą Kościelną. Rano nad Suchą zalegała gruba warstwa mgły, ale już po przejechaniu kilometra pod górę, wyjechaliśmy ponad zimną i wilgotną pierzynkę, zalegającą w dolinie, od razu zrobiło się przyjemniej :-)
Potem czerwony szlak, wjazd na Magurkę (870 mnp). Zjazd do Przysłopia, a potem południowym trawersem wzdłuż pasma Jałowca dojechaliśmy do Kolędówek. Tam postój, pogadaliśmy z jakimiś turystami, wsparliśmy ich mapą i zjazd do Siwcówki. Z tamtąd ponad godzinny podjazd na Jałowiec (1111 mnp).
Na szczycie okazało się, że im bliżej słońca, tym cieplej ;-)
Posiadówka na szczycie przedłużyła się dość mocno... Kiedy w końcu postanowiliśmy się zebrać, było dość późno. Zmieniliśmy więc plan i zamiast pchać się dalej na Mędralową, postanowiliśmy wracać żółtym szlakiem w stronę Przysłopa. Potem kawałek znowu czerwonym, ale żeby jechać inaczej, skręciliśmy na niebieski szlak, schodzący bezpośrednio do Makowa.
Tutaj nadszedł czas rozstania. Smitek pojechał do Kojszówki, na swoją działkę, skąd samochodem pojechał do domu. A ja górnym płajem do Suchej. Na koniec postanowiłem jeszcze umyć rower, więc pojechałem na myjkę ciśnieniową na PKSie w Zembrzycach.

Na koniec track z dzisiejszego wyjazdu i małe podsumowanie:
58 km, czas jazdy 4:41, a łączny czas spędzony w górach, razem z postojami/posiadówkami to prawie 7 godzin. Ale na usprawiedliwienie dodam, że słonko w górze grzało na prawdę mocno. Aż się chciało nałapać ostatnich promieni słońca przed nadchodzącą zimą:

#lat=49.74356&lng=19.6221&zoom=13&type=2




komentarze
Bartek SPYRA | 12:55 wtorek, 12 października 2010 | linkuj Piękna trasa, ja ja robiłem jak było ciepło.
Ibiz | 06:36 poniedziałek, 11 października 2010 | linkuj Extra. Ja wczoraj po puszczy się potaczalem sam.
A kiedy będą jakieś zdjęcia z tego pieknego wypadu?
faloxx
| 06:10 poniedziałek, 11 października 2010 | linkuj zimny - w tygodniu na rower mogę wyjść najwcześniej o godzinie 15:15, za wyjątkiem wtorków, kiedy w ogóle nie dam rady wyjechać. Ale jeśli ci to przypasuje, to daj znać :-)
rszper
| 21:09 niedziela, 10 października 2010 | linkuj na swoje usprawiedliwienie (zem nie dotarl) - pisze - postanowilem zadbac o moje relacje rodzine i wybralem sie z Ruda na turbaczyk (z buta).

za to w tyg. pewie bede przejezdzal w Twoich okolicach (mam teraz troche wakacji;) - moze na siebie trafimy ;)
k4r3l
| 20:35 niedziela, 10 października 2010 | linkuj hehe, no ładnie pojeżdżone - zgadzam się, że trzeba korzystać z łaskawego słońca i cieszyć się (pomimo nie za wysokich temperatur), że nie leje przez cały październik i nie ma bagna na szlakach:)
faloxx
| 18:47 niedziela, 10 października 2010 | linkuj e na mazurach to same żule mieszkają ;-)
klosiu
| 17:29 niedziela, 10 października 2010 | linkuj Trzeba lapac slonce :). Ech, chcialbym miec taka mozliwosc, ze latem mieszkam w gorach, a zima w Wielkopolsce (ewentualnie na Mazurach, kupilbym sobie jakies biegowki ;).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ziest
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]