Wieczorny chillout
-
DST
75.00km
-
Czas
03:00
-
VAVG
25.00km/h
-
VMAX
55.00km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
Podjazdy
840m
-
Sprzęt Corratec SuperBow Fun
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 17 kwietnia 2010 | dodano: 17.04.2010
Wreszcie po ponad tygodniu nadszedł dzień, kiedy mam czas i jest pogoda :-)
Po przerwie wyjechałem na spokojnie, żeby tylko przejechać. Trasa pagórkowata, zaliczyłem tylko jeden większy podjazd z Harbutowic, do Bieńkówki. Co ciekawe, na tym właśnie podjeździe dogoniłem gościa na trekkingu, ubranego w zwykłe ciuchy. Całkiem nieźle naginał, ale pomyślałem sobie, że nie będę go gonić, bo końcówka podjazdu to prawie ścianka, więc i tak spuchnie.
Jakże srogo się zdziwiłem jak mi na tej ściance odjechał :-)
Potem już było tylko z górki i płasko, więc żeby sobie nie robić większego wstydu to nie wyprzedzałem go, tylko spokojnie 100 m za nim dojechałem do Budzowa, a potem do domu :-)
komentarze
klosiu | 22:00 sobota, 17 kwietnia 2010 | linkuj
Tez tak ze dwa lata temu mialem, gonilem goscia w starych portkach i rochełstanej koszulinie w kratke na jakiejs przerazliwie skrzypiacej ukrainie. Skubaniec naginal po lesie ponad 30km/h, jak juz go dogonilem to nawet nie probowalem wyprzedzac, za szybki byl dla mnie :). Ukryte talenty ;).
Komentuj